Walka o przebicie kanału

Po wczorajszym wzroście S&P pieczętującym najlepszy I kwartał od 13 lat dziś kolejna szansa dla WIG20 na pokonanie psychologicznego oporu.

Wczorajsza sesja na GPW rozpoczęła się optymistycznie – w pewnym momencie WIG20 rósł o ponad 1%. Zaraz po otwarciu indeks ruszył na północ, by jeszcze przed 10 zatrzymać się na poziomie sesyjnych maksimów i utknął tuż pod nim aż do 14. Niestety bykom nie udało się utrzymać indeksu nad górnym ograniczeniem kanału do końca dnia i po południu indeks ruszył na południe w ślad za słabnącą złotówką i taniejącą miedzią, wbrew nastrojom panującym na innych europejskich parkietach, gdzie przeważały wzrosty. Liderem wzrostów na WIG20 był Getin, któremu Goldman Sachs podwyższył cenę docelową do 19,2 zł, zaś na przeciwnym biegunie uplasował się Kernel taniejący o 2,6%. Wczoraj wyjątkowo to nie KGHM był liderem obrotów, ale dwa największe banki: PKO BP i Pekao, które zakończyły sesję niewielkimi zmianami wartości. Dane makro, których nie było wczoraj zbyt wiele, nie miały wpływu na notowania, choć zgodny z prognozami raport ADP wlał w serca inwestorów nadzieję, że piątkowe payrollsy również pokażą przyrost miejsc pracy.

Dziś jak zwykle rozpoczęliśmy dzień od danych z Azji – produkcja przemysłowa Japonii w marcu spadła do poziomu zwiastującego recesję, jednak uwzględniając szczególne okoliczności związane z trzęsieniem ziemi dane te należało uznać za oczekiwane, co też rynek uczynił. Na kolejne istotne informacje będziemy musieli zaczekać do popołudnia, kiedy poznamy cotygodniową ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach i zmianę zamówień na dobra trwałego użytku. WIG20 w okresie 10 sesji pozostaje z tyłu za indeksami europejskimi, ale w przedziale miesiąca znacznie je wyprzedza, co utrudnia przewidywania odnośnie do zachowania się go w najbliższym czasie. Byki coraz mocniej pukają w opór kanału horyzontalnego – wczorajsza sesja mimo spadkowego zakończenia zamknęła się ponad poziomem 2800 pkt. Duży obrót potwierdza wymowę świecy, która może się wydawać złym zwiastunem dla byków z powodu górnego cienia i dużego korpusu, jednak w rzeczywistości może się okazać, że to jedynie przystanek na drodze do wzrostów spowodowany chęcią realizacji zysków przez byki – dziś w ataku mogą im pomóc wzrostowe sesje w Ameryce i Azji i działania „window dresserów” chcących poprawić wyniki swoich funduszy.
Marcin Bielicki
Makler Papierów Wartościowych
Dyrektor Domu Maklerskiego FIO

» Odpowiedz